Autor Wiadomość
koleś
PostWysłany: Czw 21:26, 18 Paź 2007    Temat postu:

A leetah jak zawsze się podlizuje - oszczędź sobie chociaż raz.
xXx
PostWysłany: Pon 15:38, 08 Paź 2007    Temat postu:

Tak w ogóle to jest to jakaś patologia społeczna, że mimo iż mamy już 8 października, to nadal nie wiadomo jaki ten plan będzie... Był pierwszy, potem ustalili całkowicie nowy (mimo iz miał być tylko lekko zmieniony), teraz jakaś kosmetyka, a zbliża sie kolejny termin wprowadzenia nowego planu bo za drugim razem znowu były błędy i nawet nauczyciele narzekali... To już będzie połowa października, a zarząd naszej szkoły nie potrafi sobie z tym problemem poradzić. Nie chce tu nikogo obrazić, dyrektora szanuję, ale zaistniała sytuacja jest, delikatnie mówiąc, nie do przyjęcia i powinna być jak najszybciej naprawiona.
M4ksiu
PostWysłany: Pon 7:48, 08 Paź 2007    Temat postu:

leetah* Zgadzam sie z twoimi argumentami.

Ladybird* W postach przedmowcow nie ma wiele ironii, a jezeli juz takowa sie znalazla to miala ona swoje uzasadnienie. Musisz pamietac, ze "walka o interesy", czesto jest poprostu szukaniem rozwiazan na problemy, ktorych "tworcy" po prostu nie widza.
Zwroc uwage, ze poza uczniami rowniez sa nauczyciele, ktorzy musza dostosowac sie do nowych warunkow. Pamietaj takze, ze wielu z nich pracuje nie tylko w naszym liceum.
Nowy plan jest i prawdopodobnie bedzie jeszcze przez pewien czas stanowil problem dla wielu osob uczeszczajacych do liceum, czy po to by sie uczyc, czy po to by nauczac, ze wzgledu na nauke, zajecia, albo prace pozalekcyjna/pozaszkolna (poza Liceum Kochanowskiego), jednak powinnas zauwazyc, ze ludzie, ktorzy zajmuja wysokie stanowisko w szkole i ukladaja plan lekcji, musza rozwarzyc wszystkie mozliwosci (innymi slowy za i przeciw) i dopiero, gdy juz to zrobia, publikuja swoja czasami wielotygodniowa prace.
Skoro plan zostal zmieniony w takich a nie inny sposob, to oznacza, iz jest to najlepsze rozwiazanie jakie moglo zostac znalezione na tamten czas.
Woo-kash
PostWysłany: Nie 11:11, 07 Paź 2007    Temat postu:

to teraz ja juz Ciebie nie rozumiem... chcesz 'walczyc' o plan czy sie z nami wszystkimi bic?
Ladybird
PostWysłany: Sob 20:54, 06 Paź 2007    Temat postu:

Wypowiedzi aż trzech osób zwracających uwagę na to samo zmusiły mnie do dania krótkiego objaśnienia. „Walka o interesy” to frazeologizm- tj. wyrażenie/ zwrot/ fraza o PRZENOŚNYM znaczeniu. Nie sądziłam, że będę musiała to komukolwiek tłumaczyć, jednak następnym razem z pewnością dam takowe objaśnienie w nawiasie obok. I może byłaby to ironia, gdyby nie to, że sytuacja ta świadczy o problemach interpretacyjnych, tudzież braku porozumienia, co jest problemem tyle poważnym ile nie śmiesznym.
A tak zupełnie na marginesie to w gruncie rzeczy dla mnie ta dyskusja może już zostać zamknięta, gdyż widzę, że budzi w Was więcej entuzjazmu do ironizowania na temat jednego użytego przeze mnie związku frazeologicznego, niż chęci do refleksji, wynikającej z właściwego przekazu moich słów. Szkoda, że tak łatwo jest Wam krytykować a tak trudno wykazać się dobrymi chęciami tudzież (że też-o zgrozo - pozwolę sobie użyć tak górnolotnego pojęcia) poparciem.
Cóż.. Tak więc z mojej strony to by było na tyle, dziękuję
Woo-kash
PostWysłany: Sob 15:05, 06 Paź 2007    Temat postu:

Administrator ma racje... po co od razu walczyc jezeli nawet w dobie obecnych wydazen politycznych istnieje jeszcze forma dialogu?
mnie tez wiekszosc zmian w nowym planie sie nie podoba ale moze lepiej najpierw postawic pytanie:
czy zmiany w planie sa nieodwracalne albo czy mozna jeszcze cos w nim zmienic?

i mam jeszcze pyanie do Was...

czemu nikt z Was nie jest zalogowany tylko wszyscy to 'goscie'?
Ladybird
PostWysłany: Sob 12:41, 06 Paź 2007    Temat postu:

Eh leetah... Idealnie reprezentujesz sobą postawę, o której wcześniej wspomniałam. Pytasz mnie, czy będę narzekać na nieodpowiednie godziny pracy? Otóż nie. Ja nie tyle będę narzekać, ile spróbuję wynegocjować lepsze warunki. Inną sprawą jest, czy mi się to uda, jednak podejmę jakieś działanie i będę miała świadomość, że zrobiłam tyle, ile byłam w stanie. I tym się właśnie różnimy. Pytaniem jest czy Ty masz zawsze zamiar bez słowa się podporządkowywać- tylko dlatego, że cel wydaje Ci się trudny do osiągnięcia?
leetah
PostWysłany: Czw 19:16, 04 Paź 2007    Temat postu:

Nie rozumiem celu takiej dyskusji. Niestety Ladybird, nic juz nie zrobisz. Plan sie zmienił, nie ma potrzeby plakac nad rozlanym mlekiem. Chcialbym dodac, ze moze komus te zmiany wyszly na dobre, a poza tym - w pracy tez bedziesz narzekac, ze w piatki musisz pracowac w nieodpowiadajacych Ci godzinach?
Trudno plan zmienił się, niestety dla mnie, bo ten poprzedni byl jednym z lepszych w mojej uczniowskiej karierze. codziennie wychodze pozniej ze szkoły, mam kilka lekcji ulozonych dosyc niekorzystnie, ALE nie mam na to zadnego wplywu. Zeby komus bylo lepiej, ktos musial miec gorzej.
"walka o swoje interesy" hehe...
Pozdrawiam
Ladybird
PostWysłany: Czw 18:40, 04 Paź 2007    Temat postu:

Panie Dyrektorze
Z przykrością muszę stwierdzić, iż moje intencje zostały przez Pana nie do końca właściwie odczytane. Mój post miał na celu nie atak na twórcę nowego planu, czy osobę, która go zatwierdziła, lecz zachęcenie innych uczniów liceum do podjęcia wyżej wspomnianego przez Pana dialogu. Wiem, że zmiana planu jest zabiegiem nieuniknionym, jednak nie zaprzeczy Pan, że działanie to zostało podjęte w dość długim czasie od rozpoczęcia roku szkolnego a na dodatek zmiany te okazały się (za?)bardzo radykalne. Moje ekspresyjne i pełne emocji sformułowania są jednak przede wszystkim protestem przeciw postawie kolegów i koleżanek, którzy w wielu przypadkach jedynie narzekają i krytykują, lecz na hasło „postarajmy się coś zmienić” odpowiadają tylko „to nie ma sensu”.
Przykro mi z powodu- poniekąd niesłusznej irytacji, którą wzbudziłam w Panu swoją wypowiedzią i potraktowania przez Pana moich słów zbyt dosłownie. Koniec końców zależy nam na tym samym- „uśrednieniu wielu często sprzecznych interesów”.
Z wyrazami szacunku
Broda
PostWysłany: Czw 11:20, 04 Paź 2007    Temat postu:

Można rozmawiać, ale żeby to była rozmowa, a nie monolog prowadzony na zasadzie uczeń-nauczyciel, każdy swoje, a kontrargumenty nie sa przyjmowane. Od wczoraj, odkąd pojawił się nowy plan, nie słyszałem ŻADNEJ pozytywnej opinii na jego temat, i nie mówię tylko o uczniach z mojej klasy, a także o tych którzy uczęszczają do innych klas (w tym równoległych). Do starego planu wszyscy już przywykli. W dodatku przed wprowadzeniem 'poprawek' była mowa o małych zmianach z powodu języków włoskiego i francuskiego. Z tego co dzisiaj usłyszałem plany lekcji zmieniły sie diametralnie, a godziny rozpoczęcia i zakończenia zajęć prawie w ogóle sie nie pokrywają... W zeszłym roku też była chyba taka zmiana (mogę się mylić) i zmiany nie były tak dyrastyczne...
Jerzy_Kunicki
PostWysłany: Czw 1:00, 04 Paź 2007    Temat postu: Re: NOWY PLAN LEKCJI

Ladybird napisał:
Chciałabym poruszyć kwestię zmian, które zaszły w planie lekcji i wyrazić moje oburzenie z nich wynikające. Evil or Very Mad
Od rozpoczęcia roku szkolnego minął już ponad miesiąc, w trakcie którego wiele uczniów (w tym również ja) zaczęło uczęszczać na dodatkowe zajęcia, dostosowując je do swojego planu- i nie chodzi mi jedynie o godziny zakończenia zajęć, ale również o "intensywność" nauki w danych dniach. Sądzę też, że wiekszość z nas zdążyła się już przyzwyczaić do funkcjonowania w określonym rytmie, który, czemu nie da się zaprzeczyć, jest całkowicie determinowany przez plan lekcji. Uważam, że zaszłe zmiany nie tylko nie są korzystne, a wręcz przysparzają nam wiele problemów ("utrudnień"). Zdaję sobie doskonale sprawę z faktu, iż mój apel jest prawdopodobnie przysłowiową "walką z wiatrakami", jednakże nie mogę i nie chcę pozostawać bierna wobec zaistniałej sytuacji. Zwracam się do Was z prośbą o wypowiedzenie się na ten temat- nie uwierzę, że nie jestem jedyną osobą przeciwną wprowadzeniu nowego planu.
Mamy prawo, a wręcz POWINNIŚMY walczyć o swoje interesy. Exclamation


Przykro to czytać, szczególnie w kontekście "walki o swoje interesy". Warto może pamiętać, że w szkole uczy się ok 690 uczniów w 21 klasach i każdy plan lekcji będzie "uśrednieniem" wielu często sprzecznych interesów. Nigdy wszyscy nie będą jednakowo usatysfakcjonowani. Poza wszystkim statut Liceum określa czas trwania zajęć w Szkole i decydując się na naukę warto wziąć to również pod uwagę. Może płacimy za dość bogatą i różnorodną ofertę edukacyjną ? Reasumując przed rozpoczęciem walki zachęcam do chwili refleksji. A tak na marginesie może lepiej rozmawiać, a nie walczyć? Pozdrawiam
Ladybird
PostWysłany: Śro 17:32, 03 Paź 2007    Temat postu: NOWY PLAN LEKCJI

Chciałabym poruszyć kwestię zmian, które zaszły w planie lekcji i wyrazić moje oburzenie z nich wynikające. Evil or Very Mad
Od rozpoczęcia roku szkolnego minął już ponad miesiąc, w trakcie którego wiele uczniów (w tym również ja) zaczęło uczęszczać na dodatkowe zajęcia, dostosowując je do swojego planu- i nie chodzi mi jedynie o godziny zakończenia zajęć, ale również o "intensywność" nauki w danych dniach. Sądzę też, że wiekszość z nas zdążyła się już przyzwyczaić do funkcjonowania w określonym rytmie, który, czemu nie da się zaprzeczyć, jest całkowicie determinowany przez plan lekcji. Uważam, że zaszłe zmiany nie tylko nie są korzystne, a wręcz przysparzają nam wiele problemów ("utrudnień"). Zdaję sobie doskonale sprawę z faktu, iż mój apel jest prawdopodobnie przysłowiową "walką z wiatrakami", jednakże nie mogę i nie chcę pozostawać bierna wobec zaistniałej sytuacji. Zwracam się do Was z prośbą o wypowiedzenie się na ten temat- nie uwierzę, że nie jestem jedyną osobą przeciwną wprowadzeniu nowego planu.
Mamy prawo, a wręcz POWINNIŚMY walczyć o swoje interesy. Exclamation

Powered by phpBB © phpBB Group
Theme created by phpBBStyles.com