wykończony
Gość
|
|
Wysłany: Wto 19:35, 18 Sty 2011 |
|
|
|
|
|
tu się nie da żyć, padam na ryj, nie śpię po nocach, nabawiłem się depresji, nadciśnienia tętniczego, nerwicy do tego stopnia, że w szpitalu musieli mi szybko podawać magnez i potas dożylnie, bo mdlałem. Nauczyciele wykańczają, to nie jest metoda, pod koniec roku chyba wyląduje na psychotropach. Tempo zabójcze, wyścig szczurów, z oceny dostatecznej w ramach podziękowania chce iśc się na kolanach na jasną górę, tak z 3 trzeba się cieszyć. Mam dośc, myslę nad zmianą szkoły, rekruci, przemyślcie całą sprawę, bo w gimnazjum to i ja byłem najlepszy, a teraz lediwe trójczyny dostaję. Ale to tak jest, że uczeń potrafi, a nauczyciel zawsze udowodni, że uczeń nic nie umie.
pozdrawiam ambitnych.
|